Według danych z BIK blisko 15 milionów Polaków posiada kredyt. Odejmując od populacji nieletnich, co druga osoba w naszym kraju zaciągnęła zobowiązanie na mies...
Banki masowo przegrywają pozwy o kredyty waloryzowane/indeksowane w walutach obcych, przez co zmuszane są do oddawania pieniędzy wpłaconych przez kredytobiorców. Nic więc dziwnego, że szukają strategii na to, aby zmniejszyć swoją stratę, ale także postawić tamę przed falą kolejnych pozwów, np. o kredyty walutowe w euro i dolarach i same wysuwają roszczenia przeciwko kredytobiorcom, którzy wygrali z nimi wcześniejsze procesy. Jakie działania podejmują?
Roszczenia banków przeciwko kredytobiorcom
Dzięki korzystnym dla kredytobiorców „frankowych” przepisom i wyrokom sądów, coraz więcej osób decyduje się na złożenie pozwu. Jak to zrobić i kto kwalifikuje się do takich działań, pisałem w tym artykule.
W związku z licznymi wygranymi w sprawach przeciwko bankom o unieważnienie kredytów waloryzowanych/indeksowanych w walutach obcych (franki, dolary, euro) banki wzywają do zapłaty, a następnie pozywają konsumentów. Szukają linii obrony, dzięki której odzyskają choć część utraconych środków lub powstrzymają kolejnych zdecydowanych klientów.
Rodzaje roszczeń banków
Obecnie roszczenia banków można podzielić na cztery rodzaje. Niewykluczone, że w przyszłości banki wymyślą nowy rodzaj strategii, która pomoże im osiągnąć założone cele. Wiem, że wiele osób dostaje pisma z poniższymi tezami:
Banki wymyśliły taką linię obrony, w której podają, że kredytobiorca wziął od nich kapitał i kupił za niego dom/mieszkanie, a więc go wykorzystał do wzbogacenia się. W przeciwieństwie do niego bank, ze względu na unieważnienie umowy, nic na tym kredycie nie zarobił – a przecież mógł, gdyby jego klient nie kupował za niego lokum. Bank twierdzi więc, że został w pewien sposób wykorzystany – chciałby więc otrzymać rekompensatę za niemożność korzystania z tych środków.
To roszczenie banku w ocenie sądów polskich i europejskich nie ma podstaw prawnych – niektóre instytucje wycofują się z tego pomysłu. Jednak zawsze w przypadku otrzymania pozwu pozwany ma obowiązek odniesienia się do niego i w takim przypadku warto udać się do mojej kancelarii.
Banki, próbując ograniczyć swoje straty związane z unieważnianiem kredytów waloryzowanych/indeksowanych w walutach obcych, próbują wykazać, że dzięki korzystnemu rozstrzygnięciu sprawy kredytobiorca bezpodstawnie wzbogacił się. Według nich nikt nie pożyczyłby kredytobiorcy pieniędzy na całe lata bez odsetek i prowizji.
Składając pozew o waloryzację banki pozywają klientów po unieważnieniu umowy kredytowej, wykazując, że przykładowe 300.000 zł w 2006 roku miało inną wartość niż 300.000 zł w 2024 r. W związku z tym domagają się, aby sąd zwaloryzował tę kwotę tj. ustalił, jaką wartość miała kwota 300.000 zł wtedy i uwzględniając wszystkie czynniki (np. inflację), jaka kwota w 2024 odpowiada tej kwocie w 2006. Kiedy to klient musi zwrócić do banku np.: jeszcze nominalne 100 000 zł, aby suma się zbilansowała, bank oczekuje, aby było to 100 000 zł powiększone o inflację i inne uwarunkowania. W drugą stronę – gdy to bank musi oddać pieniądze klientowi – ta kalkulacja będzie oczywiście dla banku niekorzystna.
Teoretycznie konsekwencją prawomocnego unieważnienia umowy przez sąd jest obowiązek rozliczenia się stron i ich „wyjścia na zero”. Jednak część banków nie jest skłonna do takiego rozwiązania i zamiast polubownie rozejść się ze swoimi klientami, składa pozwy o zwrot kapitału, odsetki i zasądzenie kosztów procesu.
Dodatkowo, co do zasady bank ma prawo do zwrotu pożyczonego kapitału, jednak są tutaj wyjątki, na które dobry radca prawny ma swoje sposoby.
Roszczenia banków – co zrobić?
Co zrobić, gdy instytucja żąda zwrotu kapitału, odsetek i kosztów procesu? Tutaj każda sprawa jest indywidualna i wymaga dokładnego zapoznania się z sytuacją faktyczną i pozwem. A co zrobić w innym sprawach o roszczenia banków przeciwko kredytobiorcom?
W każdej sytuacji, gdy klient otrzyma pismo lub pozew, powinien koniecznie zwrócić się do radcy prawnego po profesjonalną poradę i odpowiedź. Nie można pozostawiać pozwu bez odpowiedzi, obowiązkiem jest udzielenie jej. Profesjonalny ruch wyprzedzający ma duże znaczenie dla przyszłości całej sprawy.
Od lat zajmuję się prawem podatkowym – jako radca prawny doradzam klientom w zakresie, który pozwala im pomnażać, oszczędzać, chronić lub odzyskiwać majątek. Na blogu przeczytasz o tym, w jaki sposób wykorzystać istniejące przepisy z korzyścią dla swojego biznesu oraz dowiesz się o zmianach i ich interpretacjach, które co rusz pojawiają się w polskim systemie prawnym.
Zobacz świat prawa i podatków oczami radcy prawnego Stefana Kowalskiego i wykorzystaj tę wiedzę do rozwoju swojej firmy!
Według danych z BIK blisko 15 milionów Polaków posiada kredyt. Odejmując od populacji nieletnich, co druga osoba w naszym kraju zaciągnęła zobowiązanie na mies...
Weksel in blanco to pojęcie, które może budzić wiele pytań, zwłaszcza dla osób niezaznajomionych z zagadnieniami prawnymi i finansowymi. Wykorzystywany główni...